Obudził
mn dzwięk budzika . Leniwie wstałam. Przeciągnełam się parę
razy , wszystko mn bolało. Następnie poszłam do toalety .
Spojrzałam w lustro które mieściło się nad umywalką . Byłam
cala blada. Więc wzięłam termometr w celu zmierzenia sobie
temperatury. Miałam 39 stopni gorączki. Postanowiłam ze nie pojde
dzisiaj do szkoły skoro jestem chora. Zeszłam na dół. Poszłam do
kuchni , otworzyłam szafke w której były różne lekarstwa .
Następnie wzięłam leki na gorączke i ból gardła. Po chwili
postanowiłam ze napisze sms do Martyny i Marty zeby nie czekały na
mn przed szkoła.
Sms
;
Hejj..
;*** Ja dzisiaj nie ide do szkoły. Jestem chora. ;ccc
Następnie
poszłam na góre aby się przebrać. Ubrała szare luzne dresy i
troche za dużą na mn bluzke z napisem 'I ♥ NY' . Potem uczesałam
moje włosy w niestarannego koka na czubku głowy. Następnie zeszłam
na dół do mojego salonu. Usiadłam na kanapie okryłam się kocem i
wzięłam na kolana laptopa. Zaczęłam przeglądać rożne stronki
internetowe . Gdy skończyłam włączyła sobie TV. Oglądałam roże
filmy i seriale. I tak praktycznie mijał mi cały dzień . Nie
miałam na nic siły ani ochoty , byłam osłabiona więc ciągle
siedziałam okryta kocem na kanapie. W pewnym momencie usłyszałam
pukanie do drzwi . Więc wstałam z kanapy i poszłam otworzyć . W
dzwiach stał Justin.
- Hej – powiedział
- Cześć . Wejdz – odpowiedziałam wskazując ręką aby chłopak wszedł do środka.
- Przyszedłem do ciebie zobaczyć jak się czujesz. Rayan powiedział mi ze jesteś chora .
- No niestety. ;c . Jak myslisz po czym zachorowałam.? Nasze wczorajsze siedzenie na dworzu , poźniej zrobiło się strasznie zimno. -powiedziałam siadając na kanapie.
- Noo.
- A z kąd Rayan wie ze jestem chora. ?
- Martyna mu powiedziała , oni teraz są razem .
- Uuuu nie wiedziałam nic mi nie mowiła
- No ja też nie wiedziałem ale wczoraj jak ty pojechałaś do domu to ja poszłem do mieszkania Marty i właśnie Rayan i Martyna mi powiedzieli.
- Aham – odpowiedziałam
- Ale przyznaj fajnie wczoraj było – powiedział JB z uśmiechem na twarzy.
- No nie powiem ze nie hehehe
- No to co robimy.? - zapytał chłopak
- Justin ja jestem chora nie mam na nic siły
- Oj tam . Oj tam – powiedział Jus smiejąc się .Następnie zaczął mn rośmieszać róznymi kawałam itd. . Ja gdy się śmiałam to Justin pięknie się uśmiechał .
Poźniej zaczeliśmy rozmawiac prakrtycznie o wszystkim . Znowu świetnie sie do gadywaliśmy . Muszę przyznać ze bardzo lubiłam te nasze rozmowy . W pewnym momencie zapadła chwila ciszy .- Może obejrzymy jakiś film .? -zadał pytanie Bieber
- Okej .Ale jaki? - zapytałam
- Może horror
- Nie lubie zbytnio horrorów.
- A co czyżby Sandra się bała – powiedział z cwanym uśmiechem na twarzy .
- No dobra to oglądamy horror.
- Luz – powiedział Jus i poszedł właczyć film.
Pierwsze sceny filmu nie były straszne . Dopiero pożniej się zaczeło . Siedziałam cała otulona kocem obok mn siedział JB rowiez otulony kocem . Nie raz strasznie się bałam więc wtulałam się w Justina a on w tym czasie obejmował mn swoją reką.
Super rozdział . :) .♥
OdpowiedzUsuńCzekam na NN.. :)
Boski . :*
OdpowiedzUsuńSuper ! Kolejny please ;D
OdpowiedzUsuń