sobota, 19 października 2013

Rozdział XX

Koncert się zaczął. Nie mogłam się napatrzeć na Justina tak uśmiechniętego i zadowolonego z tego co robi . Wszystkie piosenki i układy taneczne były perfekcyjne. Gdy tylko schodził ze sceny aby się przebrać podchodził do mnie i pytał się mnie jak mi się podoba . Odpowiadałam ze to najlepszy koncert na jakim była. W pewnym momencie Alfredo szturchnął mnie i powiedział ze teraz będzie czas na OLLG. To chyba najlepsza część koncertu na jaką czekałam . Piosenka się zaczęła Justin zaśpiewał parę wersów piosenki i tancerze wprowadzili dziewczynę która została OLLG , gdy tylko zbliżyła się do Justina zaczęła płakać . Usiadła na tronie a Bieber zaczął ją przytulać i oczywiście śpiewać dla niej , potem nałożył jej wianek na głowę i dalej zaczął wykonywać poprzednie czynności. Gdy piosenka się skończyła złapał ją za rękę i pobiegł z nią za scenę. Potem znów wrócił na scenę i zaczął śpiewać . Koncert dobiegł końca , Jus pożegnał się z fanami i podziękował im za wszystko . Zeszedł z sceny i od ranu podbiegł do mnie .
  • To co jedziemy do hotelu , przebierzemy się i idziemy na spacer.
  • Tak jest . -odpowiedziałam i poszłam razem z Justinem do samochodu . Następnie pojechaliśmy do hotelu. Rozeszliśmy się do swoich pokoi

     Gdy weszłam do mojego apartamenty od razu poszłam się przebrać . Ubrałam to ; 
    Potem poprawiłam mój makijaż , i popryskałam się perfumami.

      Spakowałam do mojej torebki telefon , portfel i inne rzeczy . Zarzuciłam torebkę na ramie i wyszłam z pokoju . Szłam w stronę pokoju Biebera , gdy dochodziłam do drzwi Justin wyszedł z pokoju.
    • Oooo miałem po ciebie iść.
    • A ja po ciebie.
    • To co idziemy .?
    • Yhym.
      Wyszliśmy z Justinem z hotelu tylnym wyjście . Poszliśmy wzdłuż chodnika . Paryż nocą wygląda nieziemsko wszystko pięknie oświetlone. Ahh … Dokładnie nie wiedziałam gdzie idziemy więc postanowiłam zapytać się Biebsa ;
    • Justin gdzie idziemy .?
    • Pod wieżę Eiffla .
    • Aham.
    • Podoba ci się tu.?
    • Tak . A tobie .?
              Też .
Dalej szliśmy w ciszy podziwiając piękne widoki miasta . Gdy doszliśmy do wieży razem z Justinem wyciągnęliśmy nasze telefony i zaczęliśmy robić zdjęcia wieży ;
    Potem usiedliśmy z Justinem na ławce niedaleko wieży Eiffla . I zaczęliśmy rozmawiać .
  • Sandra..
  • Hymm .?
  • Dziekuję .
  • Za co .?
  • Za to że jesteś ….I moge powiedzieć ci wszystko .
  • Oooo nie ma za co ja też tobie dziękuję.
  • Ty mi,? Za co.
  • Za to samo . - gdy to powiedziałam Justin przytulił mnie o matko wtedy poczułam szarańcze , motyle w brzuchu nie wiem co to było. To było takie.... oh nawet nie wiem jak to opisać. Justin po tych wszystkich chwilach spędzonych ze mną stał się bardzo ważną osobą w moim życiu .Jezu nie zapomnę tych słów do końca życia '' Dziekuję - za co . - za to że jesteś . ...'' . Potem siedzieliśmy w ciszy widziałam że Jus chciał coś jeszcze powiedzieć ale się wstrzymywał. Moja ciekawość zżerała mnie , chciałam wiedzieć co chciał powiedzieć ale głupio mi było zapytać. Więc odpuściłam . Oparłam głowę na ramieniu mojego przyjaciela widziałam jak Justin się uśmiechnął jaki on ma uśmiech omomo .*_*więc zrobiłam to samo .
  • Masz śliczny uśmiech – powiedział Bieber,
  • Dziekuję .
  • Idziemy dalej .? - zadał pytanie Biebs
  • Tak .
    Później jeszcze Justin pokazał mi Łuk triumfalny .

      Potem poszliśmy jeszcze do miasta , zaczęło robić się zimno więc postanowiliśmy ze będziemy już wracać do hotelu . 
 ___________________________
Hejka . ;*
Jest rozdział XX
myślę że może być. ;)
Dziękuje za komentarze i  za ponad
2400 wyświetleń.
Kocham was. ♥
To do następnego .
Paaa. ;*                
                                           
    CZYTASZ=KOMENTUJESZ. !!!!

2 komentarze: