czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział XI

Wbiegłam szybko do domu. Byłam zdenerwowana. Gdy bieglam słyszałam jak Justin mnie woła ale zlekceważyłam to. Nie potrzebnie się całowalismy to teraz wszystko skomplikowało. Nie chciałam się z nim kłucic no ale najpierw mnie całuje a potem nawet nie chce mi wytłumaczyć dlaczego do tego obiecywał przysiegała ze zawsze będziemy mówić sobie prawde nawet tą najgorszą i co tak po prostu złamał tą obietnice. Nie wiem może ja tak dziwnie zareagowałam mogłam ….oh nie ważne mam teraz mentlik w głowie -siedziałam tak na kanapie w salonie i rozmyślałam . Spojrzałam na zegarek było już strasznie poźno postanowiłam ze pojde się wykompać . Następnie położyłam się do łożka . Nie mogłam zasnąc ciągle myślałam o tej całej sprawie która wydarzyła się dzisiaj nad morzem . Postanowiłam ze jutro zadzwonie do Justina i umuwie się z nim w parku aby porozmawiać . Powiem mu ze chyba najlepiej będzie jak zapomnimy o tym całym naszym pocałunku i nadal bedzie tak jak dawniej. Nie chcem się z nim kłucić bo jest dla mnie naprawdę wazną osobą w moim życiu – po tych całych rozmyśleniach nawet nie wiem kiedy zasnęłam .
    * Justin*
Wróciłem do domu . Od razu poszedłem się wykompać. Potem poszedłem do salonu włączyłem tv i zaczełem ''oglądać'' jakiś beznadziejny film. Szczerze to praktycznie wcale go nie oglądałem tylko myślałem o Sandrze. Czy ona nie może zrozumieć ze nie moge jej po prostu powiedziec ze ją kocham znaczy moge alee boje się że ona nie czuje tego samego do mnie. Sandra ona jest idealna . Nie widzi we mnie tego sławnego gwiazdora Justina Biebera tylko prawdziwego mnie . Nie zalezy jej na moich pieniądzach czy sławie jak praktycznie na kazdej lasce z którą byłem. Wtedy musiałem ją pocałować nie mogłem się powstrzymać. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi ale ja bardzo chciałbym zeby ona była dla mnie kimś więcej bo ja Kocham . Jutro zadzwonie do niej i jej wszystko powiem trudno co ma być to będzie -myślałem tak az w końcu postanowiłem ze pojde już spać . I tak zrobiłem.

  • Rano *

Obudziłam się o 10;00. Dzisiaj normalnie jest szkoła ale nie ide do niej ponieważ za niecały tydzień koniec roku szkolnego a na lekcjach i ta już nic nie robimy. Wstałam z łozka i przeciągnełam się parę razy. Potem poszłam wziąć prysznic . Następnie ubrałam się


 wyprostowałam starannie włosy i zrobiłam makijaż . Spojrzałam na zegarek w moim telefonie była 11;10 . Postanowiłam ze zadzwonie do Jusa. Odebrał po trzech sygnałach.
  • Halo – powiedział
  • Cześć Justin . ! Możemy się dzisiaj spotkać .
  • Jasne .! Gdzie i o której. ?
  • W parku koło fontanny o 12;00 okej.?
  • Dobra.
  • To do zobaczenia.
  • Paa. - powiedział i rozłączył się .
    Zeszłam na dół do salonu . Usiadlam na kanapie i wziełam na kolana mojego laptopa . Następnie zaczełam przeglądać różne stronki internetowe. Czas minął mi strasznie szybko .Spojrzałam na zegarek była już 11;45. Więc szybko wyszłam z domu . Po około 10 minutach byłam już na miejscu . Bieber już na mnie czekał. Podeszłam do niego .
  • Hej – powiedziałam i dałam mu całusa w policzek na przywitanie .
  • Siemka,
  • Chciałam pogadać.
  • Ja też.
  • A więc zaczynaj pierwszy .
  • Nie lepiej będzie jak ty zaczniesz pierwsza .
  • No dobrze – powiedziała i usiedlismy na ławce.
  • Hymm Justin długo i dużo myślałam nad tym naszym wczorajszym pocałunkiem. I nie che się z toba kłocic ponieważ jestes dla mnie ważną osobą w moim zyciu moim najlepszym przyjacielem. I chyba najlepiej będzie jak zapomnimy o tym wczorajszym pocałunku.
  • Nie. - powiedział
  • Niee.? - powtozyłam ze zdziwnieniem
  • Słuchaj Sandra bo ja właśnie chciałem ci powiedziec ze cie Kocham naprawdę wiem ze jesteśmy najlepszymi przyjaciołmi ale bardzo chciałbym zebys była dla mnie kimś wiecej. Kocham Cie rozumiesz Kocham. Przy tobie czuje się jakoś lepiej jestes wspaniała mądra,  urocza, zabawna ,śliczna masz same zalety i prawie zero wad . Już dawno chicalem ci to powiedzieć . Zakochałem się w tobie . A ten wczorajszy pocałunek ...nie mogłem się powstrzymać. Już od dawna czuje coś do ciebie.
  • Justin nnnn .. no bo ja tez coś do ciebie czuje ale nie chcem spieprzyć tej nasze przyjazni tego co stworzyliśmy – powiedziałam z łzami w oczach .
  • Sanra skoro ja coś do ciebie czuje ty do mnie to co stoi nam na przeszkodzie.? Dlaczego nie możemy spróbować ? .Dlaczego....

    ________________
    Siemka,:* 
    Jest i następny rozdział.
    Przepraszam za błędy 
    jeśli będą. ;/  
    Dziekujee za miłe 
    KOMENTARZE  pod X rozdziałem . 
    Kocham was.♥♥♥ 
    To do następnego rozdziału .:))
    Paaa. ;***
                      CZYTASZ = KOMENTUJESZ






3 komentarze:

  1. Świetny rozdział . ;**
    Czekam na następny. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie :))

    Zapraszam do sb:
    http://dream-to-be-somebody.blogspot.com/p/fanfiction-heartbreaker.html

    OdpowiedzUsuń