Obudził
mnie dźwięk mojego budzika . Ugh pora wstawać – pomyślałam i
wstałam z łóżka. Następnie poszłam się wykąpać . Potem
wysuszyłam moje włosy i staranie pokręciłam je lokówką efekt
był cudowny.*_*.
Potem
zajęłam się makijażem .Gdy skończyłam postanowiłam się ubrać
. Podeszłam do mojej szafy i kompletnie nie wiedziałam co mam na
siebie założyć. Dzisiaj zakończenie roku szkolnego więc muszę
jakoś ładnie wyglądać. Po 20 minutach wybierania ciuchów
nareszcie wybrałam odpowiedni zestaw ;
Szybko
przebrałam się. Następnie podeszłam do mojej toaletki i
popryskałam się moimi ulubionymi perfumami. Przejrzałam się
jeszcze raz w lustrze . Zeszłam na dół i spojrzałam na zegarek
była 9;40 więc pomyślałam ze powinnam już pomału wychodzić.
Po 10 minutach drogi weszłam do budynku . Od razu podbiegły do mnie
moje przyjaciółki. Przywitałyśmy się i rozmawiałyśmy.
Dziewczyny powiedziały mi ze już wszystko wiedzą ze jadę z
Justinem w trasę. Skąd wiedziały oczywiście ze od swoich chłopaków
czyli najlepszych kumpli Biebera . Potem wszystkie udałyśmy się do
swoich klas i spotkałyśmy się na apelu z okazji zakończenia . Boże
jakie nudy ciągle siedzieliśmy na krzesełkach i ''słuchaliśmy ''
co gada dyrektor. Gdy już każdy dostał swoje świadectwo szkolne ,
dyrektor kazał całej szkole aby udała się ostatni raz do swoich
klas . W klasie pani wychowawczyni życzyła nam miłych i udanych
wakacji itd. . Gdy skończyła wszyscy się pożegnaliśmy i wyszliśmy
z szkoły. Weszłam do domu i od razu poszłam się przebrać ;
po mnie Biebs
ponieważ mieliśmy jechać razem na zakupy. Nalałam sobie szklankę wody i ją wypiłam . Rozległo się pukanie do drzwi poszłam
otworzyć . W drzwiach stał Jus. Wyglądał tak ;
Cześć
. Gotowa.? - powiedział.
- Hej . Tak. Możemy już iść. - odpowiedziałam i wyszłam z domu razem z Justinem . Zamknęłam dom na klucz i poszłam za Jusem do jego auta. Jadąc rozmawialśmy . Justin zadawał mi pytania dotyczące dzisiejszego dnia . Gdy dojechaliśmy na miejsce od razu ruszyłam do różnych sklepów z ubraniami .***Po 2 godzinnych zakupach chciałam iść do jeszcze jednego ostatniego sklepu , ale Bieber próbował mnie zatrzymać ;
- No weś masz już tyle tych ciuchów , chodz idziemy coś zjesć albo pojedziemy do mnie i zamówimy pizze .
- Jus ale tylko pojdziemy do tego sklepu i jedziemy …
- No ale na pewno nic już ciekawgo nie znajdziesz Chodz.!
- No może masz racje.
- Mam . Idziemy.?_______________________CZYTASZ = KOMENTUJESZ .!