czwartek, 28 listopada 2013

Rozdział XXIV

Następnie uczesłam niechlujnego koka na czubku głowy i poprawiłam mój makijaż . Wzięłam do ręki telefon i wyszłam z pokoju , zamknełam za sobą dzwi . Szłam do pokoju Justin . Otworzyłam dzwi nie widziałam nigdzie Jusa. Kanapa na srodku salonu była rozłozona a na niej lezały koce i dużo różnych poduszek . Na stoliku stała cola i popcorn . Po chwili wszedł do salonu mój chłopak .
  • To co oglądamy kochanie.?
  • Nie wiem . A co chcesz.?
  • Hymmm horror.
  • Horror.?
  • Ojj nie bój się , będe przy tobie.
  • No dobrze . - powiedziałam i poszłam usiąść na kanapie . Biebs w tym czasie zaczął włączać film . Gdy film się zaczął Jus usiadł koło mnie .Pierwsze sceny filmu nie były straszne . Dopiero potem zaczęło się. Cała się trzesłam ze strachu ten film był chyba jednym z najstraszniejszych filmów jakich oglądałam w życiu . Przytuliłam się do Justina . On objął mnie ramieniem i przykrył kocem . Było mi przy nim tak dobrze . W jego objęciach czułam się bezpieczna i kochana . Tak kochana prawie nigdy nie czułam tego uczucia . Moi rodzice zgineli w wypadku samochodowym gdy miałam 10 lat . Wcześniej przez te 10 lat ciągle paracowali nie mieli dla mnie czasu zawsze siedziałam sama w domu lub z opiekunką która ciągle siedziała przed telewizorem . Po śmierci rodziców babci wzieła mnie pod opieke u niej też nie było mi za dobrze , również ciągle pracowała była pielegniarką . Ale cieszyłam się ze chociaż miałam gdzie mieszkać .

*Justin *

Sandra przytuliła się do mnie , wiedziałem że się bała więc objełem ją ręką i przykryłem kocem . Dalej oglądałem film . W pewnym momencie spojrzałem się na nią zasneła w moich ramionach . Tak słodko spała . Nie chciało mi się już oglądać filmu więc go wyłączyłem . Wziełem moją dziewczyne na ręce i zaniosłem do mojej sypialni . Dałem jej całusa w czoło . Potem poszłem się wykompać . Po kąpieli położyłem się koło niej i przytuliłem się do niej . Nawet nie wiem kiedy zasnęłem .


*Rano*

Obudziłam się . Spojrzałam na siebie . Spałam w obranich .? Po chwili przypomniało mi się ze wczoraj oglądałam z Justinem film i zanełam musiał mnie przesieść. Przekręciłam głowe w bok i zaobaczyłą śpiącego Biebsa. Tak słodko wyglądał . Pocałowałam go w policzek . Chciałam wstać ale on złapał mnie za nadgarstek . Myślałam że spał . Odwróciłam się do niego .
  • Mmm co za miłe przywitanie. - powiedział
  • Myślałam że jeszcze śpisz .
  • Nie spałem .
  • Chodz do mnie . - powiedział i rozłozył ręce zebym go przytuliła. Położyłam się koło niego i wtuliłam się w Justina . Poczułam motylki w brzuchu . Leżelismy wtuleni w siebie nie odzywając się. Była to przyjemna cisza. Ale po chwili ją przerwałam .
  • Justin która godzina. ?
  • Czekaj zaraz zobacze.
  • Okej .
  • Jest 10 ;20 .
  • Aha . Ide do siebie się ubrać i wykompać .
  • Nie zpostawiaj mnie tak dobrze mi się leżało .
  •  Za 30 min wróce .
  • Tak długo.?
  • Długoo. ?
  • Tak .
  • Nie .
  • Dobra ide .
  • Musisz.?
  • Musze- odpowiedziłam i wyszłam z sypialni Justina. Poszłam do mojego pokoju . Od razu postanowiłam wziąć prysznic . Po kąpieli wysuszyłam i wyprostowałam włosy . Zrobiłam makijaż , i poszłam się ubrać. No włąsnie teraz tylko w co się ubrać.? Poszperałam troche w walizkach i wybrałam ten zestaw ;


Następnie popryskałam się moimi ulubinymi perfumami. Postanowiłam że zaczne się pakować , bo dzisiaj już wyjeżdżamy. Zaczełam pakowanie .Szybko się z tym uwinęłam . Gdy skończyłam poszłam do Justina.

____________________________
Hejka.♥ Podoba sie rozdział.? 
Swoje opinie zostawcie w komentarzu .! 
Jeżeli chcesz abym informowała Cię o nowchy rozdziałach to napisz mi w komentarzu pod rozdziałem  lub w zakładce Informowani.♥ 
Miłegoo czytania. :)) 
Paa.♥

sobota, 23 listopada 2013

Rozdział XXIII

Po chwili Jus zaczął śpiewać piosenke One Less Lonely Girl .
Czekałam i patrzyłam z zaciekawieniem aż na scene wejdzie ta szczęściara. Zamórowało mnie tancerze podeszli do mnie i wprowadzili na scene . Nie mogłam w to uwierzyć Justin złapał mnie za ręke i podeszliśmy do krzesła na którym usiadłam , on dalej śpiewał . Ciągle mnie przytulał i głaskał ręke po policzku przy tym pięknie się uśmiechał . W pewnym momencie Justin przestał śpiewać złapał mnie za ręke i powiedział ;
  • Kocham Cię .
  • Zostaniesz moją One Less Lonely Girl.?
    Wszyscy fani zaczęli piszczeć.
  • Uśmiechnęłam się i powiedziałam. ;
  • Taaak
    On bardzo mocno mnie przytulił i pocałował w policzek . Następnie znowu zaczeli grać piosenke a on śpiewać . Nłożył mi jeszcze wianek na głowe . Piosenka dobiegła końca a my złapaliśmy się za ręce i zbiegliśmy ze sceny . Justin zaczął mnie przytulać . Gdy '' oderwaliśmy'' się od siebie on znowu poszedł na scene i zaczął kontynuować koncert. Boże byłam taka szczęśliwa. Oh to jest jak jakiś piękny sen . Nie mogłam przestać się uśmiechać . Dalej patrzyłam jak mój chłopak tańczy i śpiewa.
    ***
    Konceert pomału dobiegł końca Jus pożegnał się z fanami i zszedł ze sceny .Podszedł do mnie i powiedział
  • Jak tam kochanie. ?
  • W porządku.
  • Jedziemy do hotelu i obejrzymy jakiś film .
  • Okej. A jutro o której wyjeżdżamy.?
  • Ooo 11;00
  • Yhym – odpowiedziałam i razem z Justinem wyszliśmy z areny w której dzisija odbył się koncer. Następnie wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy. Po 20 minutach jazdy dojechaliśmy na miejsce . Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy do hotelu trzymając się za ręce . Gdy doszliśmy do ''mojego pokoju'' zatrzymałam się przy dzwiach i powiedziałam
  • Justin ja ide się wykompać . Potem przyjde do ciebie i zaczniemy oglądać film.
  • Okej .
    Weszłam do pokoju i od razu poszłam wziąć prysznic . Po 15 minutowej kąpieli ubrałam się ;

______________________
Hej .♥     Przepraszam was że rozdział  jest taki krótki 
ale naprawde nie mam czasu zeby napisać coś dłuższego ;/.  DZIEKUJE ZA PONAD 3000 WYŚWIELTEŃ . KOCHAM WAS.♥♥♥  I obecuje że niedługo pojawi sie dłuższy rozdział .                 
 
   




poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdział XXII .

Wstałam z łóżka i przeciągnełam się parę razy . Poszłam do toalety i przemyłam twarz wodą . Potem poszłam do ''salonu'' Justin siedział na kanapie i robił coś na swoim laptopie. Gdy mnie zobaczył od razu się uśmiechnął i poklepał miejsce obok siebie abym koło niego usiadła.
  • Wyspałaś się. - zapytał mnie jb.
  • Nooo .
  • Justin …
  • Hym..
  • O której masz dzisiaj koncert. ?
  • 19;00 a co.?
  • No bo umówiłam się z moją koleżanką z szkoły która parę lat temu wyjechała do Londynu.
  • Na którą godzine. ?
  • Na 16 ;00
  • Ale zdążysz na koncert.
  • Nie wiem postaram się.
  • Musisz zdążyć.
  • Dlaczego.?
  • Em... ymm...noo … proszę.
  • Nic nie obiecuje ale się postaram .
  • No dobra ale proszę proszęęęęę .
  • Nooo Okej . - powiedziałam i razem z Jusem wyszliśmy z autobusu bo dojechaliśmy już na miejsce . Potem poszliśmy do swoich hotelowych apartamentów.

Justin .

Leżałem w pokoju na łóżku i myślałem ; Kurde jak ona nie przykdzie na czas to się załamie no akurat dzisiaj gdzie mam jej powiedziec jak bardzo ją kocham i ma zostać OLLG. Zarbiąbiście. Nie no musi zdążyć na koncert . -

Sandra.


Nie rozumiałam dlaczego Justinowi tak zleżało abym była dzisiaj na koncercie. ? Już od paru miesięcy planowałam ze spotkam się z Miley to była moja bardzo dobra koleżanka jeszcze z czasów podstawówki .Dochodziła godzina 15 więc zaczełam się szykować na dzisiejsze spotkanie . Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic . Następnie lekko pokręciłam moje włosy . Poźniej zajęłam się robieniem makijażu gdy skończyłam poszłam szukać ubrań . Wybrałam ten zestaw 

 Spakowałam telefon i inne rzeczy do mojej torebki i wyszłam z mojego hotelowego pokoju . Zjechałam winda na parter i wyszłam z budynku . Razem z Miley umuwiłyśmy się ze spotkamy się przy kawiarni która znajdowała się za rogiem hotelu. Gdy mnie zobaczyła od razu do mnie podbiegła i mnie przyluliła
  • Aaaaaa o matko . - powiedziała przytulając mnie.
  • Jezu Miley ile ja cie nie widziałam .
  • Tęskniłam
  • Ja też. - odpowiedziałam i ''oderwałyśmy się''z naszego uścisku . Teraz mogłam zobaczyć jak wygląda bo wcześniej gdy biegła dużo nie zobaczyłam . Patrzcie jaka ona jest śliczna ;

    • Jezu Miley jaka ty jesteś śliczna jak się zmieniłaś.
    • Ty też , choć idziemy do mnie spokojnie porozmawiamy .
      Potem wsiadłyśmy do taksówki i pojechałysmy do mieszkania w ktorym mieszkała moja koleżanka . Miała ładne przylune mieszkanie . Siedziałyśmy na kanapie w salonie pijąc gorącą czekolade jak za czasów kiedy byłysmy małe . Wspomnałyśmy stare dobre czasy , mając przy tym wiele radości i smiechu . W pewnym momencie Miley zapytała.
    • To z kim przyjechałaś do Londynu. ?
    • Z przyjacielem .
    • Jak się nazywa. ?
    • Justin .
    • Jesteś z nim .?
    • Niee.
    • A chciałabyś .?
    • Ymm. TAK.
    • Rozumiem.
    • Nom , Która godzina, ?
    • 18 ;45 .
    • Serioo o boże ale się zasiedziałam Miley muszę już leciec.
    • Okej . No to pa trzymaj się kochanine i wpadaj do mnie jak tylko będziesz mogła.
    • Jasne ty do mnie też. - powiedziałam i przyluliłam się z moją koleżanką na pożegnanie . Następnie wyszłam z mieszkania szybko zbiegłam po schodach . Potem zamówiłam taksówke . Jechałam taxi była już 19;00 wiedziałam ze nie zdąże dojechać na czas. Jezu nie moge zawieść Justina. Usłyszałam ze dzwoni mi telefon był to Alfredo .
    • Halo
    • Sandra
    • Tak.
    • Gdzie jesteś.
    • Jade już .
    • Za ile będziesz.?
    • 20 minut.
    • Okej ale pospiesz się.
    • Noo dobra.
    • To na razie
    • paa
    • aaaa czekaj jak będziesz pod areną to zadzwonin do mnie
    • okej pa .
      Nadal nie rozumiem o co chodzi .?
      Pośpieszałam kierowce taxi aby jechał szybciej zostało mi jeszcze troche drogi do areny . Boje się ze nie zdąże. Jechaliśmy i jechaliśmy MATKO czy ten facet na serio nie może jechać szybciej -myślałam . O w końcu widać arene nareszcie . Wybrałam numer do Alfreda . Po dwóch sygnałach odebrał .
    • Alfredo jestem już po areną.
    • Okej , czekaj na mnie przy tylnym wejściu .
      Kierowca zaparkował zapłaciłam mu nawet nie czekałam na reszte. Następnie szybko pobiegłam do tylnego wejścia areny Alfredo już na mnie czekał .
    • Dobrze że jesteś chodz.
    • O co chodzi dlaczego tak Justinowi zależy abym była dzisiaj na koncercie.?
    • Zaraz się wszystkiego dowiesz.
    • Noo prosze powiesz mi .
    • Niee
    • Proszę .
    • Chodz – powiedział Alfredo i razem z nim poszłam na ''nasze'' miejsce za sceną. Justin spojrzał w moją strone i się uśmiechnął . Po chwili Jus zaczął śpiewać piosenke One Less Lonely Girl .